Znana z youtube seria kreskówek Simon’s cat doskonale ilustruje to, co miliony właścicieli kotów przeżywają nagminnie. Kocie miauczenie – potrafi obudzić i jednocześnie doprowadzić do szału. Jest nieustępliwe i nieznośne, przypomina czasem bzyczenie natrętnego komara. Nie da się zignorować.
Gdzieś natknęłam się na wzmiankę, że koty potrafią słyszeć nasze bicie serca, a co za tym idzie wiedzą kiedy śpimy a kiedy nie, a nawet, że puls nam przyspiesza, czyli jak jeszcze trochę pomiauczą to zaraz się obudzimy. Dlatego nie można odwrócić się na drugą stronę i udawać, że się miauczenia nie słyszy, bo kot wie swoje i nie ustąpi.
Przebiegłość kotów idzie jeszcze dalej. Wiedząc, że natrętne miauczenie wkurza ludzi i nie zawsze udaje się coś tym uzyskać, a często jest się po prostu wykopanym za drzwi – wykształciły mechanizm, któremu my ludzie nie potrafimy się oprzeć.
Koty potrafią wydawać dźwięki, które wywołują w naszym mózgu uczucie ‘naglącej konieczności’. Chodzi o mruczenie z elementami wysokich częstotliwości, które koty wydają często aby uzyskać coś smacznego do jedzenia. Jest to irytujące, ale nie na tyle by wyrzucić kota z łóżka, czujemy, że musimy na to zareagować pozytywnie.
Włączenie w element przyjemy (mruczenie) elementu nieprzyjemnego (dźwięki o częstotliwości przypominającej płacz dziecka) sprawia, że metoda jest niezawodna.
Odkrycia dokonała Dr Karen McComb, która na co dzień bada zachowania lwów i słoni, na podstawie relacji ze swoim kotem. Któregoś dnia, kiedy prawie bezwiednie sięgała do lodówki po smakołyki dla kota, zadała sobie pytanie: czemu ten dźwięk jest tak irytujący, a jednocześnie tak trudny do zignorowania? Popytała innych właścicieli – wielu z nich potwierdziło, że ich koty też tak robią. Duża część łaścicieli przyznaje, że karmi kota zaraz po wstaniu z łóżka, jeszcze przed umyciem twarzy czy zrobieniem sobie porannej kawy.
Na pocieszenie: z badań wynika, że nie wszystkie koty potrafią wydawać z siebie takie dźwięki. Na stronie Uniwersytetu w Sussex można posłuchać kotów. Dla podpowiedzi: solicitation to znaczy, że chodzi właśnie o ten głos nagabujący, wywołujący w nas ‚naglącą konieczność’.