Fakty i Fanaberie

Koty na okładkach płyt

Posted on kwi 19, 2013 in W sieci, Zdjęcia | 0 comments

Koty na okładkach płyt

Takie okładki nigdy nie zdobiły płyt. A szkoda, bo niektóre są lepsze od oryginałów. Nie wiadomo w jakim nakładzie sprzedałyby się te albumy, gdyby ich twórcy poszli po rozum do głowy i umieścili na nich słodkie kociaki…

Oryginalny jak David Bowie

Kocie harce przeplatają się z momentami nieodpartej senności. Podobnie jak gatunki muzyczne mieszają się w twórczości Davida Bowiego, którego na okładce zastąpił biały kociak. 

Aladdin Sane, David Bowie, 1973

73574_org

cdn.trendhunterstatic.com

 

 

The Beatles dają głos

Gdyby Beatelsi byli tak słodcy, jak te kociaki, fanki mdlałyby dwa razy częściej. O ile byłoby to możliwe, bo i tak mdlały na potęgę… Kto zgadnie, który kociak jest którym Beatlesem?

Let it be, The Beatles, 1970

73573_org

cdn.trendhunterstatic.com

 

Radiohead jak miód

Ta płyta to debiut grającej alternatywną muzykę grupy. Początkowo krytycy nie przywiązali uwagi do tej produkcji. Bo nie było kota na okładce!

Pablo Honey, Radiohead, 1993

73572_org

cdn.trendhunterstatic.com

Kiss

Mimo nazwy, mało kto miałby ochotę wycałować muzyków tej grupy. Inaczej ma się rzecz z tymi kotkami. Nawet rockowy makijaż nie zniechęci do tych słodkich mordek.

Kiss, debiutancki album grupy Kiss, 1973

73571_org

cdn.trendhunterstatic.com

 

Nirvana po kociemu

Nie próbujcie odtwarzać tego zdjęcia w domu! To, że niemowlęta czują się w wodzie świetnie, nie znaczy, że kotki również. Słynna okładka grunge’owej płyty z kotem w tle…

Nevermind, Nirvana, 1991

73570_org

cdn.trendhunterstatic.com

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>