
Istnieje kilka rozwiązań, co zrobić po śmierci zwierzaka:
- oddanie do utylizacji
- zakopanie (teoretycznie nielegalne)
- pochowanie na cmentarzu dla zwierząt
- spalenie i przerobienie na diament
- wyprawienie skórę i wypchanie (efekty mogą być różne, z tragicznymi włącznie).
Od niedawna w niektórych krajach dostępna jest jeszcze:
Liofilizacja to tak zwane suszenie na zimno. Do tej pory mogło kojarzyć się prawie wyłącznie z kawą rozpuszczalną. Okazuje się, że temu procesowi można poddać zwłoki zwierząt. Efekt – można zobaczyć na zdjęciu…
Brzmi makabrycznie?
Raczej tak, ale za to wygląda całkiem nieźle, bo zwierzaki faktycznie wyglądają prawie jak żywe. Pozostaje odwieczne pytanie: ‘po co?’, ale znajdują się na świecie ludzie, którzy najwidoczniej poznali na nie odpowiedź, bo usługa ta cieszy się pewną popularnością.
Jak widać na zdjęciach efekt jest dość naturalny. W zależności od wybranej pozy psiaki wyglądają jakby sobie smacznie drzemały albo zerkały na właścicieli.
Czy to jest drogie?
Wiele zależy od wielkości zwierzaka. Ceny wahają się w okolicach 800 dolarów od kilograma.
Ciekawe, czy taka moda dotrze też do naszego kraju?